tag:blogger.com,1999:blog-2289081059263167009.post7989337009602825976..comments2022-04-12T03:33:02.090+01:00Comments on MÓJ TOWARZYSZ KOMPULS: Kompulsywne jedzenie – z czym to się je?Mój towarzysz kompulshttp://www.blogger.com/profile/11393994611333460737noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-2289081059263167009.post-59480868426028537482017-03-12T13:09:28.038+00:002017-03-12T13:09:28.038+00:00Witaj Nino!
Dziękuję za Twoje odwiedziny i za kom...Witaj Nino!<br /><br />Dziękuję za Twoje odwiedziny i za komentarz. Wiem, że jest wiele opinii na ten temat, ale uważam, że pracować nad sobą należy cały czas. Wiesz jak to jest - nękanie i obrażanie siebie przychodzi nam zdecydowanie łatwiej, niż pochwała, prawda? :) "Strach" i "kontrola" - auć! Nie podchodź tak do tego. Aż mi ciarki przeszły, bo od razu nasuwają się wspomnienia. Żadnej kontroli, żadnego strachu - po prostu dobre nastawienie i oczy otwarte na to co dobrego nas otacza! Wiem, że łatwo się mówi, a życie mocno daje nam w tyłek od czasu do czasu, ale warto wtedy pamiętać o banale - że to sinusoida i w końcu nadejdzie słoneczny dzień. Zobacz, jak wiele już wypracowałaś! Nie daj samej sobie tego odebrać! Ale błagam - nie podchodź do tego z hasłami "muszę", "kontrola", "strach", "terror", "tragedia" itd.<br /><br />Ściskam ciepło i trzymam kciuki!<br />M.Mój towarzysz kompulshttps://www.blogger.com/profile/11393994611333460737noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2289081059263167009.post-49662736396583402822017-03-12T12:46:29.044+00:002017-03-12T12:46:29.044+00:00Witaj,
świetnie Cię rozumiem! Im bardziej człowie...Witaj,<br /><br />świetnie Cię rozumiem! Im bardziej człowiekowi zależy, im bardziej stara się coś z tym zrobić, tym jest trudniej, a porażki bolą jeszcze mocniej :( Ale wiesz co? Sama zdefiniowałaś swój problem. "Nie radzisz sobie z tym, co masz w głowie". A od tego właśnie trzeba zacząć, bo jeśli nie znajdziesz sposobu na wyciszenie tego demona, trudno będzie poradzić sobie z kompulsem. Odpuść myślenie o jedzeniu, o napadach, a skup się tylko i wyłącznie na sobie. Daj sobie CZAS, bądź dla siebie dobra, pogadaj ze sobą, wyjaśnij sobie wszystko, a gwarantuję Ci, że reszta przyjdzie sama. <br /><br />Trzymam za Ciebie mocno kciuki i dawaj znać, jak Ci idzie!<br />M.Mój towarzysz kompulshttps://www.blogger.com/profile/11393994611333460737noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2289081059263167009.post-73372303682324697862017-03-11T11:35:55.495+00:002017-03-11T11:35:55.495+00:00Trafiłam na Twój blog i bardzo cieszę się że mogę ...Trafiłam na Twój blog i bardzo cieszę się że mogę poczytać wypowiedzi osoby, która ma problem taki jak ja. Jestem w trakcie terapii a nawet można powiedzieć że w trakcie jej kończenia. Przez ostatnie 3-4 miesiące myślałam że problem zniknął, ale zdałam sobie sprawę że jest to przypadłość na całe życie. Rozpoczął się ciężki okres w moim życiu i pojawił się strach że wszystko powróci dlatego muszę dalej kontrolować swoje działania. Myślę że uda mi się znaleźć wsparcie na Twoim blogu. Pozdrawiam.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14468831063329753077noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2289081059263167009.post-50770146621163868002017-03-10T18:41:42.486+00:002017-03-10T18:41:42.486+00:00Ja też czytam o sobie...nie umiem, nie potrafię so...Ja też czytam o sobie...nie umiem, nie potrafię sobie z tym poradzić...to jest tak silne uzależnienie. To głupie ale często myślę że wolałabym być uzależniona od narkotyków czy alkoholu bo to byłoby łatwiejsze. Nie radzę sobie z tym co mam w głowie. Nie pamiętam kiedy jadłam z głodu a nie z emocji...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2289081059263167009.post-9382865032174541452016-07-11T21:38:20.322+01:002016-07-11T21:38:20.322+01:00Witaj Aniu!
Dziękuję, że odwiedziłaś mnie tutaj i...Witaj Aniu!<br /><br />Dziękuję, że odwiedziłaś mnie tutaj i mam nadzieję, że zostaniesz na chwilę! <br /><br />Odpowiedź jest tylko jedna - tak, da się z tego wyjść, da się pogodzić ze sobą i jedzeniem, da się naprawdę żyć i z tego życia korzystać! Jest możliwym, by uśmiechać się do siebie i swojego odbicia. Nie jest to proste, ale jak najbardziej możliwe. <br /><br />Przede wszystkim trzeba skupić się na swoim postrzeganiu świata i samego siebie. Bez zmiany pewnych irracjonalnych myśli, nie dojdzie do zmiany zachowania. Musisz poznać siebie i swój problem, żeby ruszyć do przodu. Konieczne jest wsłuchanie się w siebie, analiza. A potem metodą małych kroczków, z umiejętnością odpuszczania i wybaczania sobie, wejdziesz na wyższy poziom jakości życia. Jestem tego pewna! :)<br /><br />Ściskam Cię mocno!<br />M.Mój towarzysz kompulshttps://www.blogger.com/profile/11393994611333460737noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2289081059263167009.post-90306559083262431122016-07-11T18:22:40.523+01:002016-07-11T18:22:40.523+01:00Czytam o sobie :/ ja kompulsywny zajadacz ;/ czy u...Czytam o sobie :/ ja kompulsywny zajadacz ;/ czy uda sie z tego wyjsc? Jak uspokoic glowe? Udalo sie Pani? Pozdrawiam - i dziekuje za bloga!<br />AniaAnonymousnoreply@blogger.com