Witajcie :) Dziękuję z całego serca za wszystkie maile i wiadomości, które od Was otrzymuję! Pytacie, co się dzieje i kiedy będą kolejne wpisy. Należą Wam się oczywiście słowa wyjaśnienia.
Kolejne wpisy oczywiście się pojawią. Postaram się wrócić do regularnych publikacji możliwie szybko. Tymczasem proszę o chwilę cierpliwości. Aktualnie cały mój czas kradnie drobna kruszynka, która pojawiła się kilkanaście dni temu na tym świecie. Powoli uczymy się siebie i staramy się ustalić jakiś rytuał dnia - na razie z różnym skutkiem :)
W miarę możliwości odpisuję na wszystkie maile i wiadomości od Was. Trzymam kciuki za każde podjęte wyzwanie, za próby sięgnięcia w głąb siebie, za Wasze przemyślenia.
Przede mną kolejne wyzwanie - pozbycie się ciążowych kilogramów. Trochę ich zostało i tak - przeszkadzają mi :) Chcę to jednak zrobić z głową, pilnując się, aby nie popaść w skrajność, która nie jest mi obca. Cały czas pracuję nad swoim nastawieniem, kierując się tym wszystkim, o czym piszę tutaj na blogu. Wiem, że potrzebna mi cierpliwość, systematyczność i czas. I pamięć, że najważniejsze jest to, co siedzi w naszej głowie. Ale jestem spokojna - nie pozwolę Kompulsowi na ponowne wtargnięcie do mojego życia, bo dobrze wiem, że każdego dnia mam za co dziękować i bardzo to doceniam. A dodatkowe kilogramy? Jak mawia moja droga Ania - "jak przytyłaś, to i schudniesz", tylko bez spiny i skupianiu się na rzeczach zupełnie podrzędnych wobec szczęścia :)
Wszystkiego dobrego dla Was!
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz